Opublikowany przez: Kasia.Sza 2017-11-07 20:51:54
Autor zdjęcia/źródło: Freepik, Kronika
W obecnych czasach świadomi rodzice nie tylko posyłają dziecko na różne dodatkowe zajęcia, ale także sami organizują wyjścia do muzeów, na warsztaty, do ogrodu zoologicznego oraz ciekawie spędzają wakacje. A to może dać pretekst stworzenia kroniki wycieczek rodzinnych, wykonywanej razem z dzieckiem.
To nie tylko pokazanie miejsc, w których byliście z dzieckiem i zachowanie wspomnień na dłużej, być może na pokolenia, jeśli starannie będziecie przechowywać księgę. Ponieważ będzie to kronika, którą wykonacie razem, bezcenną wartością stanie się czas, który spędzicie razem przy jej tworzeniu. Dzieci uwielbiają robić coś wspólnie z dorosłymi, o czym sama się przekonałam tworząc taką kronikę z moją bratanicą Wiktorią.
Ważne jest wsłuchiwanie się w przeżycia dziecka, bo nie każde wyjście razem będzie konieczne do uwiecznienia. Czasami wycieczka przygotowywana przez dorosłego nie zapadnie dziecku tak bardzo w pamięć, jak wspólne, inne wyjście gdzieś blisko. Na przykład niedawno Wiktoria spytała czy możemy zrobić w kronice wpis z… pierwszej wycieczki z psem do Psiego Parku, gdzie czekały na niego różne przeszkody do treningu. Zwykle dziecko chce upamiętnić to, co wywołało w nim silne emocje, a to może być także pierwsza wycieczka na grzyby.
Można kupić gotową księgę, z napisem „Kronika” w formacie co najmniej A4 lub większą. Nasza kronika rodzinna ma okładkę z płótna ręcznie haftowaną, to był wydatek kilkadziesiąt złotych, ale jest trwała i ładna. Można też pokusić się o samodzielne wykonanie okładki, lecz ta część pracy będzie raczej należała do dorosłego. Polecam kroniki z gładkimi kartkami bez liniatury lub kratki.
Wiktoria i ja zdecydowałyśmy się na formę plastyczną kroniki. To sposób tworzenia, w którym dziecko może uczestniczyć już od przedszkolaka. Tak więc z każdej wycieczki zbieramy bilety wstępu i zwykle zachodzimy do sklepików z pamiątkami, gdzie szukamy płaskich przedmiotów, kartek, magnesów, zakładek itp. które da się wkleić do księgi.
Następnie… wystarczy uruchomić wyobraźnię. Nie zrażajcie się, że początkowo możecie nie mieć pomysłu jak wykonać wpis – jeśli zaczniecie to robić regularnie, obiecuję, że pomysły same będą się rodziły. Kronika z założenia będzie dziełem wspólnym rodziców i dziecka, dlatego nie zostawiajcie go samego z pracą, podpowiadajcie pomysły, wykonujcie trudniejsze czynności, pomóżcie wycinać i kolorować.
W kronice można rysować, kolorować wydrukowane i wycięte elementy, wklejać do niej wszystko co płaskie, kalkować, tworzyć ilustracje z marszczonej bibuły, przyklejać bilety wstępu, malować farbami, tworzyć wydzieranki. My unikamy opisów, ograniczamy się do tytułu i daty. Czasem przygotowanie takiego wpisu zajmuje nam ponad 2 godziny pracy, ale można to rozłożyć na kilka etapów. Ważne jest, aby pracować wspólnie z dzieckiem, nie zostawiać go samego z zadaniem do wykonania. Dzieci uwielbiają przy tym zwierzać się, wspominać co było fajnego na wycieczce i sypią pomysłami plastycznymi jak z rękawa.
Chociaż każdy z Was stworzy własny, niepowtarzalny styl, podpowiadam, co może sie przydać podczas tworzenia kroniki:
Jeśli wciągnie Was ten pomysł, szybko nauczycie się patrzeć wokół pod kątem „co może nam się przydać do kroniki” i np. wykorzystywać kolorowe nadruki na opakowaniach, niezużyte elementy z podręczników wczesnoszkolnych albo gazetek. Nasza rodzinna kronika ma już kilkadziesiąt wpisów, a Wiktoria mimo, że jest już poważną czwartoklasistką, nadal bardzo lubi posiedzieć nad kolejnymi stronami, zwłaszcza, że dużo razem zwiedzamy. Podczas każdego rodzinnego święta taka kronika będzie z dumą oglądana przez członków rodziny, przysparzając dzieciom mnóstwo radości i pomnożenia zapału do dalszej pracy.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.